Jednym gestem zrównał karnacje skóry.

Drżeniem dłoni zjednoczył narody.

Swoją wiarą poprzenosił góry,

A cichym słowem naprawiał szkody.

 

Miał misję pielgrzyma, cieszył ludzi.

Na wyścigi z krótkim oka mgnieniem

Przemknął wśród tłumów, nadzieję zbudził,

Odegnał troski, smutki i cienie.

 

Dzielnie walczył o dobra zwycięstwo

I rozdawał nadziei bilety.

To mój list, bo wśród darów nie zdarzał się często

List do Najznakomitszego Poety.

 

autor: uczeń 6. klasy

Pin It on Pinterest

Share This